Wietnamski rosół warzywny z grzybami shitake (wegańska zupa Pho)

Sylwestrowa zabawa skończyła się dla mnie chorobą - bóle, gorączka, katar, ogólne, bardzo dotkliwe osłabienie. Wczoraj nie miałam sił, jednak dziś zebrałam się w sobie i postanowiłam zawalczyć z choróbskiem rosołkiem, oczywiście warzywnym. ;)

Przygotowałam przepyszną wietnamską zupę Pho w wersji wegańskiej z grzybami shitake.



Zaczęłam od przygotowania rosołu, tradycyjnie włoszczyznę zalałam wodą i wstawiłam do gotowania.



Następnie, do rozgrzanego piekarnika wstawiłam na 10 minut obraną cebulę i imbir, po czym dodałam je do gotującego się wywaru z włoszczyzną.


Czas na przyprawy, zdecydowanie odmienne niż przy przyrządzaniu zwykłego rosołu - na patelni prażyłam chwilę cynamon, kardamon, goździki, anyż i ziarenka pieprzu, po czym dodałam je do gotującego się wywaru.

Wywar gotowałam na małym ogniu około 1,5 godziny - im dłużej tym lepiej. Po tym czasie odcedziłam rosół, warzywa z rosołu odłożyłam, wykorzystam je do podania zupy i innych potraw (planuję zrobić kotlety z selera). Rosół z powrotem wstawiłam na kuchenkę i gotowałam.


Do rosołu dodałam pokrojone w paski grzyby shitake i przyprawiłam kolejnymi smakami i aromatami. Dodałam soli, cukru, sosu sojowego, octu ryżowego i soku z cytryny. Wszystkiego po trochę, do smaku. Dodałam też jeszcze trochę anyżu i kardamonu, brakowało go w rosole. 

W czasie kiedy grzyby w rosole się gotowały przygotowałam dodatki do rosołu.


Do miski włożyłam podsmażone z sosem sojowym tofu, pokrojone w kostkę, marchewkę z rosołu, również pokrojoną w kostkę, kiełki fasoli mung, natkę pietruszki, szczypiorek oraz ugotowany makaron ryżowy.

Kiedy grzyby shitake były miękkie zalałam miseczki rosołem... Pyszne i rozgrzewające. Od razu poczułam się lepiej! ;)




3 komentarze:

  1. wygląda przepysznie i chyba postaram się spróbować taki przygotować :)
    a powiedz mi, skąd miałaś grzyby shitake i świeże czy suszone?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupa wyszła tak pyszna, że sama byłam zaskoczona, więc spróbuj koniecznie ;). Grzyby kupiłam świeże, w Piotrze i Pawle.

      Usuń
  2. Dzisiaj zrobiłem. Troszkę zmodyfikowałem przepis bo grzyby były Mun a zamiast tofu użyłem kotletów sojowy (akurat trochę miałem ich ugotowanych). W każdym razie będzie to jedna z moich podstawowych zupek. Dziękuję za przepis :)

    OdpowiedzUsuń