Kurki smażone na maśle z pietruszką podane na bułce z plastrem żółtego sera

Lubię proste sezonowe dania. Kurki mają tak wyjątkowo pyszny smak i aromat, że najbardziej smakują mi sauté i bez dodatkowych składników, które mogą przyćmić ich smak.

W zasadzie co tu dużo pisać, podsmażyłam na maśle kurki i cebulkę  doprawiłam je szczyptą soli i świeżo zmielonym pieprzem. Na koniec smażenia posypałam kurki posiekaną natką pietruszki. Wyłożyłam kurki na świeżą bułkę z plastrem żółtego sera. 

Danie wygląda i smakuje przepysznie. Jeśli nie próbowaliście kurek w tak prostej formie, to szczerze polecam! :)


Chłodnik z botwinki

Uwielbiam chłodnik, oczywiście najlepiej smakuje kiedy za oknem świeci słońce i temperatura przekracza 25°C, jednak czasem mam na niego ochotę również zimą. :) 


Chłodnik zaczęłam przygotowywać od ugotowania posiekanej botwiny i jednego buraka, woda w garnku musi tylko przykrywać warzywa. Botwinkę i buraka gotować należy na małym ogniu, aż buraczki będą miękkie.


W czasie kiedy botwinka się gotowała i studziła starłam na tarce i posiekałam pozostałe składki chłodnika: starłam 1 ogórka, 2 pęczki rzodkiewek i posiekałam pęczek koperku i szczypiorku.


Następnie starte i posiekane warzywa połączyłam z pół litra kefiru i pół litra jogurtu naturalnego, dodałam też zimną już botwinę razem z wywarem jaki powstał podczas gotowania. Wszystko doprawiłam solą, pieprzem i sprasowanymi 2 ząbkami czosnku. 

Tagliatelle ze szpinakiem i sosem śmietanowo-serowym

Danie to poznałam w jednej z sopockich restauracji. Od tamtego czasu zawsze, kiedy na bazarach pojawia się świeży szpinak gości ono dość często na moim talerzu. 


Przygotowanie zaczęłam od pokrojenia na spore kawałki ugotowanego szpinaku, w takiej formie podsmażyłam go na patelni z dodatkiem masła, czosnku i soli.



Następnie wstawiłam wodę na tagliatelle i w czasie kiedy makaron się gotował przygotowałam sos śmietanowo-serowy. Do garnka wlałam śmietankę 18% (musicie wlać jej tyle ile sosu potrzebujecie) i pokruszyłam do niej ser z niebieską pleśnią, razem na małym gazie gotowałam do czasu, aż ser się rozpuścił. Sera dodawajcie do śmietanki porcjami, aż uzyskacie taką intensywność smaku serowego jaka odpowiada Wam najbardziej.


No i gotowe - na talerz wyłożyłam ugotowany makaron (do tego dania polecam makaron tagliatelle, wydaje mi się, że najlepiej właśnie z nim smakuje to danie, jednak możecie użyć innego) polałam sosem, na wszystkim ułożyłam szpinak i jeszcze raz całe danie polałam łyżką sosu jaką zostawiłam w garnku.




Warzywa na kromce domowego chleba wypiekanego z pełnoziarnistej mąki pszennej


Nie ma chyba prostszej przekąski kolacyjnej niż kanapka. Nawet taka z wypiekanego w domu chleba. Przepis jest naprawdę prosty:


Pół kilograma mąki połączyłam z 300 ml ciepłej wody, z 10 gr drożdży, łyżką masła oraz małą łyżeczką cukru i soli. Z racji tego, że mam urządzenie do wypiekania chleba prace związaną z wyrobieniem ciasta wykonało ono za mnie, jednak z tego co wyczytałam w internecie nie jest to skomplikowana sprawa. 

Ciasto trzeba wyrabiać, aż będzie gładkie i elastyczne, kiedy takie będzie należy je odłożyć do miski, przykryć ściereczką i odczekać, aż dwukrotnie powiększy objętość. Następnie znów lekko wyrobić, po czym ciasto wyłożyć na blachę oprószoną mąką i uformować owalny bochenek . Bochenek trzeba przykryć ponownie i pozostawić na 30 minut, lub dłużej do podwojenia objętości. Bochenek należy piec przez 10 minut w temperaturze 230ºC, następnie trzeba zredukować temperaturę do 200ºC i piec kolejne 20 - 25 minut.


Gotowy chlebek musi wystygnąć zanim przystąpimy do konsumpcji, mi udało się poczekać, aż zrobił się letni. Przygotowałam z niego kanapkę z warzywami - dodajcie te, które lubicie najbardziej! :)





Risotto z bobem


Zwykle bób jadam bez dodatków, jednak w miniony weekend postanowiłam przyrządzić z niego danie. Zrobiłam risotto - danie bardzo proste i szybkie w przygotowaniu. Wszystko czego będziecie potrzebowali do zrobienia risotto to ryż arborio, ugotowany i obrany bób, czosnek, koperek oraz bulion - z lenistwa użyłam warzywnego z kostki, jednak lepszy byłby ten przygotowany na włoszczyźnie. Jeśli chcecie gotowe danie możecie posypać parmezanem.


Na patelni rozgrzałam olej, na który wrzuciłam pokrojony w plasterki czosnek oraz obrany bób, wszystko kilka minut podsmażałam. Następnie na patelnię dodałam ryż, powinno być go objętościowo tyle co innych składników. 


Wszystko razem wymieszałam po czym przełożyłam do garnka, tak żeby móc dolewać bulion. Bulion, który będziecie dolewać do podsmażonych składników musi być gorący, jeśli byłby chłodny ryż pozostałby twardawy. Bulion należy dolewać kilkakrotnie, najlepiej po pół szklanki, aż ryż cały go wchłonie. Co chwilę trzeba wszystko mieszać, tak żeby danie się nie przypaliło.

Kiedy ryż był już miękki dodałam do dania pół pęczka koperku, sprasowane 2 ząbki czosnku i masło –  wszystko zyskało fantastyczny aromat. Danie wyłożyłam na talerz i posypałam parmezanem. Gotowe. Smacznego! :)