Uwielbiam chłodnik, oczywiście najlepiej smakuje kiedy
za oknem świeci słońce i temperatura przekracza 25°C, jednak czasem mam na
niego ochotę również zimą. :)
Chłodnik zaczęłam przygotowywać od ugotowania
posiekanej botwiny i jednego buraka, woda w garnku musi tylko przykrywać
warzywa. Botwinkę i buraka gotować należy na małym ogniu, aż buraczki będą miękkie.
W czasie kiedy botwinka się gotowała i studziła starłam na tarce i posiekałam pozostałe składki chłodnika: starłam 1 ogórka, 2 pęczki rzodkiewek i posiekałam pęczek koperku i szczypiorku.
Następnie starte i posiekane warzywa połączyłam z pół litra kefiru i pół litra jogurtu naturalnego, dodałam też zimną już botwinę razem z wywarem jaki powstał podczas gotowania. Wszystko doprawiłam solą, pieprzem i sprasowanymi 2 ząbkami czosnku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz